W dniach 5-6 lipca, wraz z moją suczką Mayą, miałyśmy okazję wziąć udział w warsztatach prowadzonych przez Olę Kordas. Pogoda dopisała aż zanadto i przez całe warsztaty z nieba lał się prawdziwy żar, a z naszych czół pot. Spodziewaliśmy się „małych, technicznych torków”. Ola jednak nas zaskoczyła i tak początkującym, jak i zaawansowanym pokazała jak ważna jest praca na odległość.
Mnie osobiście bardzo się ta lekcja przydała. Ola jest bardzo otwarta, super się z nią pracuje. Uwaga, bo jej upór jest zaraźliwy! Nikomu nie pozwoli się poddać. Na pewno zapiszemy się na następne seminarium prowadzone przez nią.
Ola&Maya